wtorek, 29 marca 2016

Mama nie choruje

Wydawałoby się, że każdy może mieć chwile słabości :) Każdy może ulec zarazkom...
No właśnie czy każdy? Dziś doszłam do takich oto wniosków:

Mama nie choruje - po prostu musi wymienić baterie lub zmienić ładowarkę, żeby mogła przetwarzać miłość, którą ma w sobie...
Mama nie ma gorączki - po prostu nie radzi sobie z energią miłości, którą ma w sobie...
Mama nie ma kataru - to nos się poci w związku z ciepłem miłości, którą ma w sobie...
Mama nie ma kaszlu - to serce tak mocno bije z miłości, którą ma w sobie...
Mama nie opada z sił - to po prostu ta miłość, którą ma w sobie rośnie i jest coraz silniejsza...
Kocham być mamą i kocham moją miłość, którą mam w sobie i ciągle rośnie! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz